Legenda o Halinie Krępiance

 

Kiedy Tatarzy po raz trzeci w 1287 roku zawitali do bram Sandomierza, Halina córka Piotra  z  Krępy udała się do obozu tatarskiego. Tam tłumacząc swe przybycie chęcią zemsty za doznane od sandomierzan krzywdy, podjęła się przeprowadzić Tatarów tajnym przejściem podziemnym do miasta. Napastrnicy zachęceni wizją ogromnych zdobyczy weszli za Haliną do lochów i wtedy umówieni mieszczanie zasypali  wejścia, grzebiąc wrogów. Jako znak do zasypania w odpowiednim momencie, Halina miała z sobą gołębia. Po wypuszczeniu gołębia, mieszkańcy już wiedzieli, że to czas na zasypanie wejścia i wyjścia. Halina poniosła śmierć w podziemiach, ale miasto zostało uratowane. Inna wersja tej samej legendy głośi, że tylko część napastników weszła do lochów - zaś Halina Krępianka - jako zakładniczka - została w obozie ze starszyzną tatarską. Kiedy okazało się, że była to zasadzka, Tatarzy zamordowali Halinę, a w miejscu gdzie spłynęła jej krew, wyrosła pszenica o czerwowanym zbarwieniu, zwana odtąd "sandomierską".

 

 

Legenda o Halinie Krępiance

 

TwitterG+LinkedIn